|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Antoś
maniak postów
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reda woj.pomorskie
|
Wysłany: Wto 20:22, 23 Gru 2008 Temat postu: awaria opony |
|
|
Witam i wprowadzę temat prosty i wydawało by sie banalny lecz tylko do czasu gdy zastanie nas w trasie daleko od kolegów i znanych nam warsztatów czyli złapaliśmy gume.Gdy były dętki mieliśmy łatki i wulkanizatorek ,łyżki i sprawa załatwiona .A jak sobie radzicie dziśiaj mamy turystiki więc taka awaria nie niweczy naszych planów ,słyszałem o zestawach naprawczych oczywiście dorażnych pozwalających pojehać wolniej ale dalej w poszukiwaniu warsztatu .Prosze o wasze recepty na taką sytuację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Goguś
stary wymiatacz
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock
|
Wysłany: Śro 8:44, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio złapałem kapcia....chyba w 1998 czy 99 .... Raz w miesiącu musiałem dopompowywać,aż dopiero przy wymianie okazało się dlaczego ...Przy oponach bezdętkowych jest problem z ich przebiciem. Są dostępne w stacjach paliw różne "muchozole" do uszczelnienia opony,ale tylko na dojazd do wulkanizacji.....Chyba większym problemem jest to,że mało który zakład ma maszynę do zdejmowania, zakładania i wyważania opon motocyklowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Skorpionwr
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 2498
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Czw 11:43, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z Kolegą Gogusiem calkowicie się zgadam. Znalezienie wulkanizatora który ma maszynę do kół motocyklowych to problem nawet w dużych miastach. Natomiast co do wynalazków na dojazd to jest ich sporo, prawie wszystkie samochody na alufelgach nie maja zapasu tylko płyn na dojazd. Pytaj w dobrych sklepach z częściami samochodowymi. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Garret
Administrator
Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec
|
Wysłany: Czw 16:06, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dobry temat, bo taka przygoda pewnie przydarzy się wcześniej czy później każdemu.
Goguś taki kapeć, którego trzeba raz na m-c dopompować to nie kapeć. Gorzej jak dziursko powstaje w trasie i uniemożliwia dalszą jazdę wtedy zaczyna się przygoda.
Ja taką historie przeżyłem 3 lata temu gdzieś w Kieleckim, jadąc jeszcze w tedy GL wioseczkami krętą drogą nagle poczułem jak moje tylne koło zaczyna pływać i tracę stabilność. Zatrzymałem się i widzę, że w oponie tkwi klucz (taki jak do zamka od mieszkania). Cóż o dopompowaniu nie było mowy, bo dziura dość spora. Pierwsze wrażenie straszne, czarne wizje odbierające zdrowy rozsądek. Do głowy przyszło mi tylko to, że trzeba będzie następnego dnia przyjechać po moto samochodem jednak po nabraniu odrobiny dystansu zabrałem się do demontażu koła.
I okazuje się ze wszystko da się zrobić w normalnej przygodnej wulkanizacji na wsi, dokąd podwiózł mnie ktoś przygodny. Jako że nie miał przystawki do wywarzania kół motocyklowych poprosiłem, aby zaznaczył oponę razem z felgą przed ściągnięciem. Po zrobieniu łatki założył dokładnie w to samo miejsce, efekt taki, że nic nie biło i dokończyłem sezon na tej oponie bez dotykania.
Muchozole nie przemawiają do mnie, bo tylko papraniny z tym później a i tak zaraz trzeba uczciwie naprawić oponę lub wymienić. Ściąganie opony przy pomocy łyżek to już abstrakcja, byle czym nie da się tego zrobić a prawdopodobieństwo uszkodzenia przy tym aluminiowej felgi jest ogromne. To nie są już opony jak z komarka, czy roweru w takiej oponie jest kawał rantu i jest się przy czym pogimnastykować.
PS. nie życzę takich przeżyć nikomu zwłaszcza przy jeździe w pojedynkę
Sorry za przydługawą opowieść ale może komuś się przyda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Antoś
maniak postów
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reda woj.pomorskie
|
Wysłany: Czw 20:10, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
witam ponownie ten zestaw naprawczy o którym pisałem to nie żaden kit przez wentyl wpuszczany lecz specjalne gumowe kołki które to specjalnym szydłemi i wcześniejszym posmarowaniu klejem wprowadza sie od zewnątrz w oponę a po stwardnięciu masy nadmiar który pozostał na zewnątrz zostaje odcięty .W zestawie jest jeszcze nabój z sprężonym powietrzem ktory pozwala dopompować koło .Postaram się znaleść to w necie panowie i wpisze adres byście mogli sami się do tego ustosunkować. A jeszcze słowo do Giereta po takiej wpadce z tym kluczem opona powinna być do wymiany ,tak piszą że tak szybkie sprzęty nie mogą jeżdzić na łatanych .potraktój to jako zapytanie co o tym sondzisz pełen szacun dla twoiej znajomości tematów moto.i jeszcze ostatnia sprawa to fakt że tego zestawu nie sprawdziłem tylko spotkałem na necie po niestety moich własnych kłopotach w traśie więc wasza opinia o tym wynalazku bardzo mnie interesóję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Antoś
maniak postów
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reda woj.pomorskie
|
Wysłany: Czw 20:54, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
adres tej strony o której pisałem powyżej [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Hajster
bywalec
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 1:04, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że zapodałeś link do tego zestawu na pewno się komuś przyda. Jednak wydaje mi się, że jadąc grupą na dłuższe trasy jeden mały kompresorek nie zawadzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hajster dnia Pią 1:05, 26 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Skorpionwr
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 2498
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Sob 22:03, 10 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ten zestaw naprawczy z Boksera zamówiłem i otrzymałem. Wygląda na dosyć profesjonalny i rzeczywiście może być przydatny. Za trochę ponad 100 zł. z przesyłką na pewno Każdy poczuje się pewniej i spokojniej. Zajmuje naprawdę nie wiele miejsca więc szczególnie Ci z Was którzy robią długie trasy Powinni w coś takiego lub podobnego się zaopatrzyć.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Marlboro
zasłuzony
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Polska
|
Wysłany: Nie 1:37, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja miałem "pad" tylnej gumy kiedyś, jak wracałem z Wilna. Parę lat temu... Miałem wtedy tylko spray do gum, więc moto na podnóżek centralny, dmucham tym w wentyl... na początku trochę się sączyło dziurą ale po chwili przestało... poobracałem kilka minut kołem... sprawdzamy - jest OK... no to jedziemy do Polski... na początku wolno - jak nakazują w instrukcji... później coraz szybciej bo ciemno się robi... dojechaliśmy bez kłopotu jeszcze kilkaset kilometrów do stolicy... pod koniec pod domem to prędkości były już ponad 120km/h mimo zalecanych bodajże maks 80km/h.
Następnie przejeździłem na tej oponie z wlanym szuwaksem ponad 3 miesiące po Wa-wie, bo nie było czasu aby podjechać gdzieś, zamawiać opony itp.
Więc uważam, że jest to OK patent...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|