Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adamm
maniak postów
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kielce
|
Wysłany: Pią 21:36, 19 Lis 2010 Temat postu: Jazda z pasażerem |
|
|
Witam.
Szukałem ale nic nie znalazłem.
Pytanie o jazdę z pasażerem. Jak wiecie, nie mam zbyt dużego doświadczenia w jeździe motorem, jednak daję radę
Próbuję namówić moją drugo, podobno lepszą, połowę do jazdy na motocyklu. Jednak jest nie ugięta
Macie jakieś rady na temat przewożenie pasażera??
Nie chcę aby przez glebę się zniechęciła.
Dzisiaj miałem swój pierwszy raz kiedy kogoś wiozłem. To była moja mama. Dopiero w domu powiedziałem jej że była modelem eksperymentalnym bo jeszcze nikogo nie wiozłem i aż zbladła
Co prawda był to tylko krótki odcinek, około 1 kilometra, jednak jakoś mi to nie szło. Pod względem technicznym testowa pasażerka była OK, trzymała się mnie i nie wychylała na boki, jednak cały czas mnie nosiło po drodze. Na szczęście nie było zakrętów
Pancia jest ciężka sama w sobie, a razem ze mną i pasażerką ważyliśmy prawie pół tony. Nie bardzo mogłem zapanować nad pojazdem.
Macie jakieś rady jak się przygotować do jazdy z plecaczkiem i na co zwracać uwagę żeby nie zniechęcić jej na samym starcie?
Wiem że dopóki sam nie będę się czuł na motorze jak ryba w wodzie to nie zabiorę nikogo, jednak kiedyś nadejdzie ten sądny dzień.
Pozdrawiam
adamm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
r.urbanski
.
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 2246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Sob 0:16, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ha hA
Kwestja "wychowania żony"
Oczywiście żartuję, ale wszysko po woli - nic na siłę.
W chwili obecnej żana się mnie pyta - jedziemy moto czy samochodem.
Podczas jazdy moto nie możesz Jej wystraszyć Jechać spokojnie, tłumaczyć zachowanie w zakrętach itd. itd.
Jak załapie to już nie ma problemu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez r.urbanski dnia Sob 1:14, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
mirekm71
wymiatacz
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Sob 2:11, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pasazer pochyla sie w zakretach tak jak motocykl i ani bardziej ani mniej. Jedna reka obejmuje Cie i trzyma za brzuch, to do rozpedzania, druga albo trzyma uchwytu z tylu ale to nie wygodne albo zapiera o zbiornik, albo o twoja noge jak wygodnie do hamowania, zeby nie leciec na Ciebie. Moze po prostu trzymac Cie oburacz i to jest przewaznie do spokojnej jazdy najwygodniejsze. Nie musze pisac bo juz pewnie zauwazyles, ze musisz prowadzic bardziej zapobiegawczo, droga rozpedzania i hamowania znacznie sie zmieni i na kazda czynnosc pasazera musisz przygotowac np rozpoczynajac ja lagodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Michał
wymiatacz
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock
|
Wysłany: Pon 10:50, 22 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli już namówisz Połowicę by siadła za Tobą uprzedź ją, by nie wsiadała ani nie zsiadała z motorka dopuki nie dasz jej wyraźnego znaku, że jesteś przygotowany na ten manewr, tzn trzymasz kierownicę i masz dobre podparcie nogami o grunt.
Pasażer(ka) musi również wiedzieć, ze motocykl na zakrętach się pochyla, czasem znacznie i pod żadnym pozorem nie wolno mu(jej) w tym czasie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów ani próbować przeciwdziałać ciałem pochyłowi. Musi zachować neutralną pozycję i pozwolić kierowcy panować nad maszyną.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
konrad1f
wymiatacz
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kościan/Poznań
|
Wysłany: Sob 11:06, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dostosuj do jazdy z pasażerem ciśnienie w ogumieniu i napięcie wstępne sprężyny tylnego zawieszenia
osobiście nie lubię jeździć z pasażerem, znam tylko kilka panien, które dobrze ogarniały temat i można było z nimi latać bez stresu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Antoś
maniak postów
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Reda woj.pomorskie
|
Wysłany: Sob 20:42, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z pasażerem na turystyku jest po prostu raźniej i jazda z nim potrafią sprawić wiele przyjemności o ile spełnisz jeden warunek że pamiętasz że nie jesteś sam i że jazda nie tylko kierowcy powinna sprawiać radość .A wielu po prostu nie potrafi jeździć z plecakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
konrad1f
wymiatacz
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kościan/Poznań
|
Wysłany: Nie 13:24, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dokładnie tak jak piszesz ale tylko ja to widzę z drugiej strony
jazda solo daje mi dużo więcej funu bo nie muszę martwić się o to że coś może zależeć nie tylko ode mnie, nie jestem odpowiedzialny za inną osobę, nie muszę o tym myśleć żeby komuś czegoś nie zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Kożuch
NOWY
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 8:53, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moja druga połowa, że tak napiszę, aż ma żal, kiedy jej nie zbieram na przejażdżkę
Fajnei mi się z nią jeździ bo:
1. Jak już ktoś napisał wczesniej nie wsiada i nie zsiada, kiedy nie widzi, że ja jestem na to gotowy
2. Kładzie się razem ze mną w odpowiedni sposób
3. Przede wszystkim ma do mnie zaufanie, którego jak narazie nie nadszarpnąłem
4. Rozumie, że podczas jazdy musi zachować spokój i nie wierci się z tyłu
5. Rozumie i wie, że to nie wstyd kiedy musze nawrócić na małej przestrzeni, musi zsiąść z motocykla aby nie zaliczyć gleby parkingowej (XV1900 miała znacznie większąmasę niż ST)
6. I najważniejsze, po prostu uwielbia jazdę motocyklem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Skorpionwr
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 2498
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Wto 9:21, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Z drugą połówką najczęściej jest tak, że na jazdę prędzej namówi ją ktoś obcy. jeżeli jest to osoba odpowiedzialna i przejażdżka będzie przeprowadzona delikatnie, spokojnie i w ogóle rozważnie to większość naszych połowic łyka bakcyla.
Ale to wszystko jest do zgrania i wytłumaczenia na sucho czyli przed jazdą a nie później.
Na zaufanie drugiej strony trzeba zapracować swoją rozwagą i rzeczowym tłumaczeniem co i jak.
Kożuch pozazdrościć Ci takiego plecaczka ale pewnie Twoje wytłumaczenie co i dla czego też przyniosło taki skutek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
adamm
maniak postów
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kielce
|
Wysłany: Wto 22:07, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
skorpionwr napisał: |
Z drugą połówką najczęściej jest tak, że na jazdę prędzej namówi ją ktoś obcy. |
A wiesz że trochę w tym prawdy jest.
Ale w przypadku jazdy na moto, niech tylko spróbuej wsiąść z jakimś oszołomem to może się w domu więcej nie pokazywać.
Na razie będę jeździł sam. Jeśli sam stwierdzę, że sam umiem już dobrze albo bardzo dobrze, wezmę pasażera.
Kilka osób jest chętnych aby ich przewieźć, bo nie mieli nigdy z tym styczności, jednak rozumieją jak mówię im, że jeszcze nie teraz.
W końcu jakby nie było zabierając kogoś na pokład, jestem odpowiedzialny za zdrowie i życie tej osoby, więc moim zdaniem, nie ma co kozaczyć.
PS: kilkanaście lat temu miałem ETZ 150 i nie miałem najmniejszych problemów i obiekcji żeby kogoś zabrać. Nawet moją mamę woziłem z pracy do domu Nie wiem czy to po prostu młodzieńcze lata nieświadomej jazdy czy po prostu MZ'ka jest tak lekka że bez problemu to wszystko ogarniałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Skorpionwr
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 2498
Przeczytał: 7 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Śro 14:12, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Adamm właśnie tym się różni młody i niedoświadczony kierowca od starszego wiekiem ale też młodego stażem kierowcy. Ten drugi jest świadomy swych umiejętności które i tak często są dożo większe niż jego świadomość co jest dokładnie odwrotnie u młodzika który uważa, że jego umiejętności są prawie takie jak u Czachora.
Zemną było tak samo. Dopiero teraz jestem świadomy tego co robię i bardzo ostrożny w szacowaniu swych umiejętności.
Coś w tym jest, że zdolność przewidywania nabywa się wraz z wiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Krzysztof Kędzior
stary wyjadacz
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Śro 23:33, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
To prawda! Z wiekiem człek staje się ostrożniejszy. Jeżdżę z moim plecaczkem bardzo dużo. Spędzamy też część wakacji na motocyklu, Bardzo często zanim zapytam czy gdzieś jedziemy? to moja połówka bez zbędnych pytań jest gotowa. Bardzo lubimy wspólnie podróżować. Razem tworzymy "jedno ciało" ale trzeba powoli wypracować zachowania, tak żeby plecaczek miał komfort psychczny i pełne zaufanie do ciebie. Warunkiem jest chęć jazdy ze strony plecaczka. Moja pasażerka uwielbia jazdę na Panci(twierdzi po przejażdżce GW że też mógłby być). No i co ważne nie lubi jeżdzić z nikim innym poza mną !!! I dzięki temu jestem dumny jak paw ! Tego też Wam życzę !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
r.urbanski
.
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 2246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Śro 23:46, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Krzysiek. Jak bym czytał samego siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
voniu
wyjadacz
Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Antonin k. Ostrowa Wlkp
|
Wysłany: Czw 0:12, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Moja Ela też uwielbia ze mną jeździć Pancią. Kiedyś, jeszcze w narzeczeństwie, nie miała takiego zaufania i za ChRL nie mogłem ją namówić na przejażdżkę Jawą.
Teraz nie odpuści żadnego wypadu ( o ile dziecka nas razem wypuszczą), bardzo poprawnie reaguje na winklach i mamy z takiej wspólnej jazdy FUN!
Niestety czasami, na dłuższej trasie, tak się relaksuje, że mi przysypia
Dlatego inwestuję w interkom i będę zagadywał sprawdzając, czy się za mocno nie zrelaksowała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
MRSpidi65
zasłuzony
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dzbądzek 21C
|
Wysłany: Czw 10:11, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Koledzy aż was miło poczytać. Ja moją połowicę zabieram praktycznie w każdą dalszą trasę i tak jak wielu z was jestem z tego bardzo zadowolony i dumny. Moim zdaniem pod obciążeniem moto dużo lepiej się prowadzi , poza tym jazda we dwoje daje dużo więcej przyjemności i frajdy. Zapewne wielu młodych motocyklistów powie że to jakieś głupoty co ten gość wypisuje ale powiem wam że nie wyobrażam sobie obecnie jazdy bez mojego plecaczka. Lata jazdy samemu mam już dawno za sobą i oby tak pozostało. POZDROWIENIA DLA NASZYCH WSPANIAŁYCH PLECACZKÓW.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
sebtos
uzależniony
Dołączył: 30 Paź 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zelów
|
Wysłany: Czw 11:59, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja dla swojej drugiej połówki zrezygnowałem z VTX 1800 (było jej mało konfortowo) i przesiadłem się na pancię i mam nadzieję że teraz więcej czasu spędzimy na moto razem, bo ja też nie lubię jeździć sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
marian07
stały bywalec
Dołączył: 16 Paź 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Czw 12:27, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ma racje skorpionwr - żadne namowy nie skutkowały, ale jak koleżanka żony (czyli żona kolegi - ale fajnie brzmi) zadzwoniła do niej czy jedzie ze mną na małą wycieczkę bo będzie fajnie to zaskoczyło i już jest OK.
Sebtos jedziemy na tym samym wózku - vtx 1,8 fakt że jeszcze stoi do wydania, ale na przyszły sezon już szykowana jest europa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
adamm
maniak postów
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kielce
|
Wysłany: Wto 13:48, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hehe, teraz jakbym wyjechał sam bez Mileny to nie miałbym po co wracać do domu
Bardzo fajnie się jedzie w 2 osoby rozmawiając sobie przez interkom.
Samemu to się trochę nudzi.
A fakt że ktoś Ci ufa jak go wieziesz..... tego nie da się kupić
Na wiosennym zlociku Panci napewno się pokarzemy we dwoje (no chyba że jakaś siła wyższa pokrzyżuje plany)
Pozdrawiam
Adam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
szkielek1
maniak postów
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg
|
Wysłany: Wto 17:54, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
ja to też sie pochwale, z moim plecaczkiem moge zawsze i wszędzie jeździć i szybciej i wolniej, tak sie fajnie zachowuje że nawet jej nie czuje na motorze, jedyne co przeszkadza to już nie musi patrzeć na licznik i jak mijam jakieś 215km?h to już klepie mnie gdzie mi się spieszy, kiedyś lataliśmy cbr 900 rr dużo szybciej i jej to nie przeszkadzało, ale cóż człowiek do spokojnej jazdy się przyzwyczaił więc szybkość męczy albo się starzejemy hi hi, a najlepsze to jest to że jak powiem że sprzedam motor to odrazu grozi rozwodem jak halinka ferdusiowi,
adamm poprostu jeździj jeździj i jeździj, i dużo pokręć się po mieście wyczujesz motor także będziesz prowadził jak laleczke, mi to się już w dużej mierze udaje choć początki mnie wkurzały i momentami żałowałem że kupiłem taki autobus, teraz latam i jak trzeba to czasami sobie pozwole na kręcenie manety na trasie jak w ścigaczu i to wyprzedzanie i agresywna jazda. ale to tak czasami .
no i ważne żebyś jej nie wystraszył na pierwszej przejażdżce, a potem stopniowo sami sie dotrzecie w jeździe. pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
a-tka
junior
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów
|
Wysłany: Śro 11:25, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Adamm,to może ja zabiorę głos w tej kwestii,ale z punktu widzenia plecaczka.Co zrobić,by przekonać twoją połowicę do jazdy z tobą?Po pierwsze-ty musisz się czuć na maszynie bardzo,bardzo pewnie ,to podstawa,bo pasażerka bardzo źle odbierze ewentualne targanie maszyną w prawo ,w lewo,przestraszy się i będzie klops!A gdy już tej pewności nabierzesz-kup dziewczynie jakąś super rzecz na motor,mi małżonek sprawił takie odlotowe buty,że musiałam je wypróbować...I tak już próbuję je kilka latek,najpierw na st 1100,teraz na st1300.A gdy sobie tak luźno z moim pogadujemy,to twierdzi on,że inaczej mu się jeździ samemu,a inaczej ze mną,ale to tylko kwestia odpowiedzialności za życie drugiego człowieka.Bo różnie to dziś bywa...A w sezonie ,cóż,"kłócimy się "tylko oto,czy jedziemy puszką,czy na moto...I moto zawsze WYGRYWA !!!Trzymam kciuki za jazdę z plecaczkiem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
a-tka
junior
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów
|
Wysłany: Śro 11:32, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Aj,i zapomniałam dodać rzecz najważniejszą.Otóż,dzięki miłości mego męża do dwóch kółek,którą i mnie skutecznie zaraził,ja śmigam dzisiaj na skuterku,niestety prawka na moto nie mam i się na nie nie zanosi.Ale gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział,że będę skuter-babą ,to kazałabym mu puknąć się w czółko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
kajo
junior
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Bolesławca
|
Wysłany: Śro 12:29, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Adamm może ja coś dodam według mnie wybrałes troche za ciężki motocykl aby uczyć sie jazdy z plecakiem i minie troche czasu zanim opanujesz jazde samemu a z plecakiem to juz więcej czasu ja jeżdziłem mniejszym motocyklem zanim kupiłem pancie i mimo doświadczenia i przejechania troche kilometrów po pierwszej jeżdzie pancią stwierdzam że jest to ciężki motocykl i musze inaczej reagować na to co mnie spotyka na drodze i plecakowi też przekazałem pare informacji co do zachowań ale myśle że opanujesz szybko jazde i twój plecaczek będzie cię namawiał na przejazdzkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
DUDI
zasłuzony
Dołączył: 31 Mar 2009
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlec k/Częstochowy
|
Wysłany: Śro 19:52, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Adamm w tym interkomie dobrze jak jest taki szybki guzik do wyłączenia To tak dla żartu. A tak na serio, to plecaczek o ile wie jak się zachować w winkielkach to jazda z nim, to sama radość. Ja sobie nie wyobrażam jeździć samemu, tak jakoś bezpłuciowo by było. Samemu to na crosa i do lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
tomid
zasłuzony
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice/Wa-wy
|
Wysłany: Czw 1:00, 26 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
W pełni popieram kolegę DUDIEGO w całej rozciągłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
adamm
maniak postów
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kielce
|
Wysłany: Pią 11:07, 27 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
hehe, temat widzę że powrócił, ale nie do końca aktualny
Już wyjaśniam.
Temat był założony jak jeszcze był poprzedni plecaczek, który nijak niedał się namówić na moto
Niedługo minie rok jak plecaczek jest zmieniony na inny
W kwietniu minie rok jak jeździmy razem z Mileną i często to ona sama namawia mnie żebyśmy gdzieś się przejechali.
Mamy razem nakręcone kilkanaście tys km po Polsce i Słowacji.
Milenie tak się spodobało że sama chce zrobić prawko na moto ale jak przymierzaliśmy ją do różnych modeli to nie dosięgała nogami do ziemi, ewentualnie samymi palcami.
Możliwe że w tym roku kupimy jej jakiegoś fajnego skutera, niech się trochę nauczy i dopiero jakąś Hondę CBF 125.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
a-tka
junior
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Staszów
|
Wysłany: Wto 20:00, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wow,no to nie wiem,czy się cieszyć,czy smucić.A twój nowy plecaczek ma problem taki jak ja,też nie dosięgam...A szkoda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
jerzyk
V
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: KT
|
Wysłany: Wto 21:09, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
adamm napisał: |
hehe, temat widzę że powrócił, ale nie do końca aktualny
Już wyjaśniam.
Temat był założony jak jeszcze był poprzedni plecaczek, który nijak niedał się namówić na moto
Niedługo minie rok jak plecaczek jest zmieniony na inny
W kwietniu minie rok jak jeździmy razem z Mileną i często to ona sama namawia mnie żebyśmy gdzieś się przejechali.
Mamy razem nakręcone kilkanaście tys km po Polsce i Słowacji.
Milenie tak się spodobało że sama chce zrobić prawko na moto ale jak przymierzaliśmy ją do różnych modeli to nie dosięgała nogami do ziemi, ewentualnie samymi palcami.
Możliwe że w tym roku kupimy jej jakiegoś fajnego skutera, niech się trochę nauczy i dopiero jakąś Hondę CBF 125. |
adamm, podeślij przepis, na zmianę plecaczka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jerzyk dnia Wto 21:10, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
adamm
maniak postów
Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kielce
|
Wysłany: Nie 0:32, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
jerzyk napisał: |
adamm, podeślij przepis, na zmianę plecaczka |
To proste, kłam, oszukuj, kręć, niech Cię przywożą odciętego z knajp i dyskotek...
Hehe, Jerzyk, to samo z siebie wyszło. Nie lubię jak ktoś mnie robi w balona, bo sam staram się nie kłamać (nie dotyczy klientów, bo oni lubią słyszeć to co chcą )
a-tka, głowa do góry !!! już na forum gdzieś poruszałem temat i podpowiedzi były takie, aby kupić buty na jakiejś bardzo wysokiej podeszfie.
Ale mimo wszystko to nie dałbym Milenie Panci, bo:
Milena = 45 kg
Pancia = ponad 300 kg.
Mogłoby być nieciekawie.
Ale za to jakaś 125 byłaby duuuużo lżejsza i powinna dać radę.
Póki co musi się podelektować jazdą ze mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Krzysztof Kędzior
stary wyjadacz
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Nie 19:29, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
adamm ! skuter nie ! kup coś, czym będzie w miarę mogła za Tobą nadążyć ! Fajnie kobitkom jeżdzi się na Virago np.535. Jest niskie, lekkie, nie drogie i jedzie jako tako, no i dobrze na nim babeczi wyglądają. Ale przyznam że wolałbym Hondę-bo "Jest Honda,a dopiero pózniej inne motocykle" Mam Magnę dla kobiety, Sprawdż! temat SPRZEDAM!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
jerzyk
V
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: KT
|
Wysłany: Nie 20:31, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
adamm napisał: |
jerzyk napisał: |
adamm, podeślij przepis, na zmianę plecaczka |
To proste, kłam, oszukuj, kręć, niech Cię przywożą odciętego z knajp i dyskotek...
Hehe, Jerzyk, to samo z siebie wyszło. Nie lubię jak ktoś mnie robi w balona, bo sam staram się nie kłamać (nie dotyczy klientów, bo oni lubią słyszeć to co chcą )
a-tka, głowa do góry !!! już na forum gdzieś poruszałem temat i podpowiedzi były takie, aby kupić buty na jakiejś bardzo wysokiej podeszfie.
Ale mimo wszystko to nie dałbym Milenie Panci, bo:
Milena = 45 kg
Pancia = ponad 300 kg.
Mogłoby być nieciekawie.
Ale za to jakaś 125 byłaby duuuużo lżejsza i powinna dać radę.
Póki co musi się podelektować jazdą ze mną. |
Nosz kurde, a już oponki chciałem u Ciebie zamawiać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|