|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 8:49, 09 Lip 2014 Temat postu: Czarnogóra 2014 |
|
|
Zdobyta,nie zdobyta - do dziś nie wiadomo czy ,,amerikanos,, wylądowali pierwsi na księżycu czy to wytwór hoolwod .......
Marny tam ze mnie podróżnik i jeszcze marniejszy sprawozdawca z podróży , ale co tam , wszak to Wasza wina - ten był tam ,ten był tu , i relacje - bajkowe opowieści ,rady co gdzie i jak .
Po wysłuchaniu i przeczytaniu Waszych opowieści i ja w 2013 r. ,,ruszyłem na podbój Europy,, - Słowacja , Węgry ,Chorwacja , Słowenia , Austria - ,,nawet Grooss zaliczony,,,Niemcy -- razem ,,dokręcone,, troszkę ponad 4000km.
Oczywiście po powrocie zauroczenie wyprawą ,prawie z marszu plany na 2014r - padło na Czarnogórę - szybka decyzja , ustalenie trasy ,rezerwacja i czekanie................. do 2014 do wiosny ,do czerwca i ,i już termin wyjazdu - ostatnie przygotowania i............ i w przed dzień wyjazdu odezwały się stare kontuzje ,szpital w domu , temp 39st - masakra - wyjazd stoi pod znakiem zapytania ...........chyba nic z tego nie będzie ...........
Poranek 02-07 2014 - pobudka -zwlekam kości - nie jest źle -zaczyna się szał przygotowań - a tu przegląd kończy się w trakcie pobytu ,a tu zielona karta ,wymagana w Czarnogórze też się kończy i takie tam ....................późny wieczór ,porządny drink dwie trzecie ,,procent,, i jedna trzecia wody- może zasnę .............
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 5:03, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
LWfilip
wyjadacz
Dołączył: 16 Mar 2014
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świecie nad Wisłą
|
Wysłany: Śro 9:28, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rozpoczyna się jak film sensacyjny. Autor buduje napięcie, że niby nic się nie dzieje, luzik a prawie się uchlał przed wyjazdem. Czekam na dalsze relacje bo wiem, że dalej nie będzie lekko. No i o fotkach nie zapomnij, proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 10:00, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
03.07.2014 - dzień pierwszy - wyruszamy - ładny słoneczny poranek ,temp 10st - założenia : poznać ,, normalne ,,drogi i jak naj mniej autostrad , nie rzucać się w oczy i zjeżdżać z drogi policji - trasa Jasień- Brno około 500 km - jedziemy przez Lubawkę ..........no i sobie jedziemy - spokój cisza i piękne widoki ,tylko temp na poziomie 12st jakoś nie bardzo pasuje na letnie wojarze ------- ostatnie modyfikacje kasku sprawiły , że jest nprawdę cicho ,więc spokojnie sobie z żonką ,,gaworzymy,, no i jedziemy, jedziemy ,jedziemy...........przed Lubawką ogromny beczkowóz ,no w morde jeża ni jak go wyprzedzić i co tylko się zatrzyma to jakieś gó..wno z niego leci , niby nie cuchnie ale pozostawione bajora nie sposób ominąć...........,,Żon,, się wreszcie zniecierpliwił i wydał polecenie do ataku ( wyprzedzania) co taż posłusznie uczyniłem ,co by ciśnienia nie podnosić ................kilkaset metrów i Lubawka -koniec polskiej ziemii ,ostatni CPN więc zjeżdżamy na ostatnie Polskie tankowanie ....................... Ledwie wjechaliśmy na stację ,a tu potężny huk ,brzęk i łomot .............okazało się ,że owy ciężarowy beczkowóz miał bliskie spotkanie z VW polo i skrócił polówkę o przód - miażdżąc po drodze wszystko co napotkały tylne koła .............i tak sobie myślę jakiego farta miałem , że żony posłuchałem..................nie starałem się być świadkiem bo nie było do czego - ewidentna wina połówki .......... Spokojnie ruszamy dalej , o dziwo Czeskie drogi okazały się być naprawdę całkiem niezłe - z każdym km rosła taż temp. po około 6 godz. z postojami w pięknej słonecznej pogodzie i temp około 30st dotarliśmy do Brna , mały fajny hotelik i bardzo sympatyczny właściciel od razu wiedział o co chodzi dając nam plan okolicy ,skrupulatnie zaznaczył miejsca gdzie można się napić dobrego piwa i pokosztować lokalnego jedzonka , a wieczorem zaproszenie na prywatnego grilla ............no cóż ranek był blisko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Pią 22:59, 18 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 10:49, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
NO-NO tylko nie uchlał - ewentualnie był na ,,fazie,,
Dzień drugi - poranna pobudka ,piękne słońce - śniadanko,, stół szwedzki ,,----cel Węgry - Zalakaros - gorące termy---też coś ponad 500km-navi uparcie prowadzi autostradami przez Budapeszt ,a my uparcie podrzędnym drogami wyszło ponad 400km spokojnej trasy ,ostatni odcinek około 100km bardzo malowniczy i sporo winkli-----czasowo wyszło na to samo ,tyle że przy lokalnych drogach temp ponad 30 st już daje w kość-- wysuszeni od środka i skąpani we własnym pocie po ponad 5 godz dotarliśmy na miejsce - super położony prywatny hotelik od samego początku zapewnił moc niesamowitych wrażeń ----- wjazd na parking to jakaś masakra ,1-2 cm lusterkami obok płotu udało mi się wgramolić na parking ,,klepisko,, nie zaliczając gleby , wjazd pod kątem chyba 60st po 30 cm betonie na całej długości wysypanym luźnym grysem . Wreszcie zaparkowany z cegłówką pod boczną stopką - jakoś stoję ...........rekompensata za stres parkingowy -duży ,,prywatny,, taras z widokiem na cała okolicę ,bardzo blisko do term sklepów parków - jest ok. -------- oczywiście pierwszy ,,posiłek,, to piwo ,piwo i piwo ,niesamowicie słodkie i soczyste arbuzy - niebo w gębie ---- okolica fajniasta , ceny rozsądne lokalne jedzenie b.dobre - pod warunkiem , że się wie co się zamawia lub zamawia się to co się zna.......w jednym przypadku zamówiony stek okazał się gulaszem z flaków lub coś w tym rodzaju ,ale też zjadliwe.......... Poza tym zabawa zabawa ,piwo wino i śpiew .............. Następny dzień to ,,lecznicze,, termy i zobaczymy co jeszcze.........CDN.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 5:10, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Mamut
zasłuzony
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sobowidz
|
Wysłany: Śro 15:13, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Brawo Andrzej i Ulka. Pozdrawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Krzysztof Kędzior
stary wyjadacz
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Śro 19:22, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No świetnie Ci idzie pisanko-dawaj dawaj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Czw 11:11, 10 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Dzień trzeci 05-07-2014 - słoneczny poranek ,właściciele pensjonatu stają nieomal na głowie by nam dogodzić , przy wejściu do jadalni wita nas napis ,w języku polskim - ,,Polak Węgier dwa bratanki......,, wspaniałe śniadanko i ruszmy na termy ....... No fakt - spory kompleks obiektów - zaszaleliśmy -za całe trzy euro więcej , bierzemy bilety wstępu ,,dla vipów,, czyli na cały obiekt nawet tam gdzie pozostałe bilety , wejść nie pozwalają............ super pogoda , świetna atmosfera i gorące termy - peeełen relaks , tamp wody około 38 st , czuć zapach siarki i innych zasobów ,,zdrowotnej wody ,, ------ po około 15 min takiej kąpieli normalnie cud - na własne oczy widzę jak srebro zamienia się ,, w złoto,, - dosłownie wszystko co jest ze srebra ,zmieniło kolor na złoty - złoto pozostało złotem ----- kilka godzin lenistwa i idziemy na obiekty zamknięte - wszak mamy bilety dla ,,vipów,, - kolejna kąpiel lecznicza---- czuję się jak na lekcji chemii - kolory złota i srebra zmieniają się w zastraszającym tempie - złoty ,turkusowy ,fioletowy , czarny , jednym słowem wszystko ,,zardzewiało,, ............... Ciekawe czy ja też ,, zardzewiałem,,............Późne popołudnie i solidne obiadowanie - świetna kuchnia - oczywiście jeśli ktoś tak jak ja lubi ich specjalności ................Wieczór - trafiamy chyba na jakieś ich święto - muzyka ,pokazy, degustacji win itp .- ,,same urlopowe nudy,, taras ,niezapomniane widoki - chciało by się wiecznie -tylko niesforne myśli zaczynają już gdzieś błądzić i planują trasę na następny dzień ---- Chorwacja ,,Plitwickie,, -Smolianac...........tylko jak tu zjechać z takiego stromego podjazdu ,nie zaliczając ,,gleby,,?......
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Pią 23:06, 18 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Mamut
zasłuzony
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 520
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sobowidz
|
Wysłany: Sob 8:17, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Niezłe doświadczenia. Jak udał się zjazd ? Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
wojtek
zasłuzony
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 669
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TORUŃ
|
Wysłany: Sob 11:35, 12 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pisz Andrzejku nie przerywaj.
Miło się czyta.
Pozdrawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
dziadek
stary wyjadacz
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 841
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wto 10:39, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Nie za długa ta przerwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Wto 21:18, 15 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Napisałem ,że ciąg dalszy nastąpi - ale nie napisałem kiedy a serio albo brak internetu albo brak wolnego czasu na urlopie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
mirek
stary wyjadacz
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 8:47, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
To już przegięcie Czekamy na ciąg dalszy i żadne " bo coś tam" nas nie interesuje. Tey, skup się i pisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Czw 23:03, 17 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień - budzi nas piękny słoneczny poranek - gospodarz już czeka ze wspaniałym śniadaniem , które pochłaniamy w oka mgnieniu i ruszmy na ,, Plitwickie,, , oczywiście minimum autostrad- navi chce prowadzić ,,po swojemu ,,- czyli max autostrad - jedziemy po swojemu - temp. szybko rośnie ,kilkanaście kilometrów dojazdu do autostrady i 28st daje znać o sobie - kolejne kilkanaście km autostrady i pierwsza Chorwacka bramka opłat--- jedna chwila na wydruk biletu i pot oczy zalewa - temp.32st ...... Wreszcie ,,zapinamy ,, zł 80 - miłe uczucie powiewu wiatru i uciekających kilometrów umila nam jazdę..............na wysokości Karlovac uciekamy z autostrady - kierunek Plitvicka Jezera - pierwsze winkielki i coraz lepsze widoki ( z naciskiem na winkielki)....... Wczesnym popołudniem docieramy do ,,Plitwickich,, - oczywiście minęliśmy ,,nasz nocleg,, - szukamy miejscowości Smoljanac - ba i jest 7 km przed ,,plitwickimi,, - zaraz za mostem stromo pod górę- droga wijąca się jak wstążka ,często zawijająca prawie o 360 st - gdzie ja ku..wa jestem Alpy to czy co --- dotarliśmy ,no fakt jest przepięknie ..... Fajniasty pokój na piętrze i taras w cieniu - tylko piwa brak ,ale jest na dole w ,,przy domowej restauracji,, .....Krótka rozmowa z właścicielem i już wiemy ,że niedaleko ,, z buta ,, jest fajna plaża na Koranie ----więc ,,zapinamy ,, tym razem ,,z buta,,-------- no w mordę , może i nie daleko ,ale chyba w linii prostej , bo jak dla mnie to chyba z 5 km w jedną stronę przez ,,góry i doliny,, ----- no fakt ,,plaża była ,całkiem dzika ,,odkryta przez miejscowych -- zakosztowawszy uroków plaży ( troszkę się schłodziliśmy ) wracamy z jęzorami na brodzie, w 30 st upale te cholerne 5 km , a po drodze łapiemy nowego ,,przyjaciela ,, mały kundelek najpierw nas wyprzedził ,a potem się zatrzymał i na nas poczekał i szedł tak z nami ze 4 km zatrzymując się na każdym rozdrożu ,czekając i patrząc gdzie pójdziemy dotarł wraz z nami do naszego miejsca zamieszkania ................ Nie poddajemy się , siadamy na moto i zjeżdżamy do głównej drogi , cofamy się ze 20 km do miejscowości Slunj ,która zwróciła naszą uwagę gdy jechaliśmy do naszego lokum ---- no tym razem strzał w dziesiątkę - warto zobaczyć ,namiastka Plitvickich i tam spędzamy czas aż do wieczora - ----- powrót idzie o wiele sprawniej --- piwko i lu lu ,trzeba nabrać sił po ,,tej plaży ,, na jutrzejszy wypad na ,,Plitvickie,,- pogoda ma być ,,super,, na pieszą wędrówkę po ,,jeziorach,,- jedyne 30st w cieniu ............i bez wietrznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Pią 23:12, 18 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Pią 17:03, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień - jak zwykle piękne słonko ,wspaniałe śniadanie ,bla bla bla ...............ruszamy na ,,plitvickie,, - 7 km dojazdu , wybieramy II -gi ,środkowy parking - oczywiście przejeżdżamy obok bramek - wszak motocykle w Chorwacji za parkingi nie płacą ----- pełno motocykli ,buty ,kaski, kurtki do wyboru -pozostawione przy motocyklach........................... i nic nie ginie. Bilet wstępu i zaczynamy ,,kolejką do góry,, - spacerek w dół ( na szczęście ) , jakieś 29-30 st i ---------------------- cóż ,matka natura sobie wymyśliła przepiękne dzieło -niepowtarzalne i co jakiś czas jednak inne
- to trzeba zobaczyć - opisać się nie da -- po dotarciu do punktu startowego spływ statkiem ,wreszcie chwila oddechu , przyjemny wiatr - wysiadka i zaczynamy zejście jeszcze w dół - kark boli od kręcenia głową ,aparaty się przegrzewają od robienia zdjęć - nie ma co opisywać,jest po prostu przepięknie - osobiście dolna część podoba mi się zdecydowanie bardziej ( i to nie tylko dlatego ,że zbliżamy się do końca pieszej wędrówki )
Nam pogoda ,,dopisała,, (mogło być troszkę chłodniej) , ale współczuję tym którzy odważyli się na taką wędrówkę gdy jest mokro ( nie koniecznie musi padać deszcz) - jak dobrze , że przeznaczyliśmy na to cały dzień ............. nareszcie koniec - obeszliśmy chyba to wszystko z każdej strony ,górą ,dołem ,lewym bokiem ,prawym bokiem i to ( dzięki Bogu) w moich butach motocyklowych z grubą skarpetą wywiniętą jeszcze na buta
co by dobrze kostkę trzymały-------------- co prawda ,na kamieniach poślizgów nie było i odcisków też nie było ,ale nogi po tej wyprawie wrosły mi w du..ę , anatomię mógłbym zdawać gdzie jaka kostka jest w stopie.......................... solidny obiad ( obiado-kolacja ) beczka piwa i butelka wina na poprawę nastroju ( środki znieczulające ból nóg ) pozwalają na spokojny sen i wypoczynek przed wyprawą do Czarnogóry - trochę kilometrów jest przed nami - więc do jutra.............
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 5:21, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
jerzyk
V
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: KT
|
Wysłany: Pią 17:15, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Andrzej, BRAWA dla WAS! Super, że znajdujesz czas, aby na bieżąco wszystko opisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Pią 22:50, 18 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Czarnogóra - Montenegro na horyzoncie - kolejny dzień do przejechania prawie 700 km - tym razem chciałoby się rzec ,że jak zwykle budzi nas piękne słońce itp. niestety nie tym razem - może i trochę ochłody po ostatnich dniach by się przydało , ale cholera nie aż tak - tym razem budzi nas grzmot piorunów ,a temp. ledwie 17st - niestety leje i tak ma być jakieś 200km ............................. ruszamy - żonka w przeciw deszczówce ( przezornie zabrała ) ja tam na ,,waleta,, tzn . normalne wdzianko motocyklowe ----------------- niestety jak przewidzieli ,pierwsze 200km leje , czasem mniej czasem więcej ale leje , a w takt ,,winklów i winkielków,, rozbłyskują błyskawice raz z lewej raz z prawej , a czasem centralnie przed nami -średnia to przyjemność ,ich ,,przepiękne drogi ,,stają się śliskie i nieprzewidywalne ,i tak mamy pierwsze 150km, prawie do Zadaru, temp. wacha się pomiędzy 14 a 17 st ,potem autostrada ,więc trochę lepiej ,już można zapinać na zł 50 -----------przed Splitem wreszcie słońce - temp. 26st -zatrzymujemy się przemoknięci ( musiałem się ,,przewinąć,, i powykręcać ) ----------------- a potem -potem było 50 km deszczu i 50 km słońca ,więc już mi to ,, ściekało ,, dosłownie i w przenośni...............................zjeżdżamy z autostrady w stronę Dubrownika wreszcie jest ok ------ temp .28st i parę km takiej ,,sobie nudy,,- wspaniałe owoce przy drogach coraz fajniejsze widoki ---------------Dubrownik mijamy ,,górą,, ( nie jest dzisiaj w planie) , ale jakie widoki ,aż korci by się zatrzymać ,by zjechać na ,, dół,, , a my twardo się nie poddajemy pokusie i zmierzamy w stronę Montenegro do Igalo (Herceg-Novi)------------ niby jeszcze kilkadziesiąt km ,ale obładowani nie chcemy kusić losu.-------------------------- Granica -jak za dawnych czasów -kolejki ,,trzepanie,, i sprawdzanie -------------teoretycznie potrzebny jest paszport i zielona karta pojazdu, trzepią wszystkich strasznie -szczególnie Niemców Włochów itp.----- a my dla ,,jaj pokazujemy nasze ,,dowody,, i - i nic gość się uśmiecha i pyta o zieloną kartę , a ja z uśmiechem daję mu dwie zielone karty - niech wybiera , jedna trochę bledsza ( jeszcze zeszłoroczna) , a druga zieloniutka -świeżo drukowana ( akurat w trakcie pobytu stara traciła ważność -dlatego były dwie ------------gość z uśmiechem ogląda dwie - wybiera tą zieleńsza , coś wklepuje do kompa - oddaje dokumenty i ze znanym już uśmiechem kwituje ,,Polska ,Polska - proszę jechać ,,------------- noooooooo mijamy ludziska i jedziemy dalej ............................................Pomimo wydawałoby się niesprzyjających warunków pogodowych do Igalo docieramy dość wcześnie około 14,30 i to o,, suchej nitce,, temp 29st - przepiękne widoki i jakieś 20 lat wstecz ...................................szukamy naszego lokum - uliczka prawie nad samą zatoką, tylko trzeba jeszcze skręcić -------------kur..wa , ja pierdzielę - cofam wszystko co wcześniej napisałem o stromych podjazdach na Węgrzech i o tych w Chorwacji też ------------- no nie dam rady ,trzeba zawinąć prawie 180 st przy różnicy wzniesień -gdy moje tylne koło jeszcze jest na pierwszej jezdni ,to przednie ,, przy zawinięciu ,, jest na wysokości siedzenia –masakra ,normalnie masakra ,mocno pochylam się do przodu , mając wrażenie ,że moto za chwilę stanie na tylnym kole i wywinie ,,kozła,, razem z nami------------------------------- jakoś się udało ledwie wbijamy się pod górę , czuję się jak bym balansował na linie , błędnik szleje –przejeżdżam nasze lokum ,staję kilkadziesiąt metrów dalej , nogi nie sięgają ulicy –zaraz będzie gleba -----------------------zganiam żonkę z moto , jak już ma być gleba to wolę sam -----------żonka zsiada i nóg nie starcza ,sama ledwie utrzymuje się na nogach -------------- szok ,droga jednokierunkowa –jak tu zawrócić – mam to gdzieś – wszystkie urwy burczę pod nosem , pierdzielę gdzie ten obiecany parking ----------- jakoś balansując na czubkach palców resztkami sił ,zawracam i staję naprzeciwko hotelu -----------------przed hotelem na dachu jakiegoś budynku stoi mercedes –czyżby to był parking , jak mam tam zawinąć –prawie 360st gdzie w każdym momencie droga jest pochylona przynajmniej w trzech różnych stronach --- cholera coś Ty załatwiła krzyczę do żony ,pierdzielę –zatokę widziałem ,,w Czarnej Dupie,, byłem mogę wracać do domu------------------po długiej i nie równej walce ,chyba na 20 razy udaje mi się zaparkować i to nie zaliczając gleby --- oczywiście przy pomocy gościa z recepcji, który pousuwał większość aut w obrębie mojego pola manewru ………………………………………………………………..Mokry jak ,,szczur,, zrzucam wszystkie ciuchy z siebie , Klima na ful – trochę ochłonąwszy podziwiam wspaniały apartament który zamówiła żonka –nooooooooooooo pierwsza liga – jest super. Przed wyjazdem przeczytaliśmy opinię na necie na temat miejsca , w którym akurat jesteśmy , a brzmiała mniej więcej tak ,,ku..wa spier...ony urlop syf kiła i mogiła plaża syf bród i smród wyj…na kasa –nigdy więcej- nie polecam,,, Po takim podjeździe i takim parkowaniu w sumie mam już dość- tylko lokum ratuje sytuacje- no cóż idziemy sprawdzić -----schodzimy na plażę ,idziemy w prawo –fakt woda nie za czysta ,trochę roślin na plaży , ale za to piach ,tylko jakiś taki ciemny –idziemy dalej w prawo ,to już nie piach to jakaś glinka i na dodatek ludziska się tym smarują – ponoć dla zdrowotności ,co i ja też uczyniłem – woda okazała się być czysta i ciepła tylko to ,,szlachetne błotko ,, daje takie wrażenie---------------------- na dziś mam już wrażeń dość ,muszę trochę ochłonąć. Wieczorem daję się namówić na spacer brzegami zatoki ,ale tym razem idziemy w lewo – niewiarygodne kilkanaście , może kilkadziesiąt metrów dalej woda kryształowo czysta – jest przepięknie , wciągam się w zwiedzanie – jednak warto było……………………………………………………………jest naprawdę super………
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 5:31, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Spili
moderator zasłużony
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 1754
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SD
|
Wysłany: Sob 7:14, 19 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Opis super
Ale zdjęcia, Andrzejku, ZDJĘCIA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Pon 21:40, 21 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
O zdjęciach nie zapomniałem i z pewnością je umieszczę ,tylko trochę się ogarnę - jedno jest pewne nie polubiłem Androida , ani pracy na tablecie .................................................
Kolejny dzień -kolejny poranek nie budził nas jak zwykle pięknym słońcem , lecz piskiem opon ,samochodów które nie mogły podjechać drogą za naszym oknem ,nie mówiąc już o ruszeniu gdy przyszło się im z jakiegoś powodu zatrzymać --------------trochę popadało.
Szybkie śniadanie i zaczyna się zwiedzanie - poznajemy Igalo i Herceg - Novi , pieszo poznajemy też drogę jak stąd wyjechać bez zaliczenia gleby.....
Pierwsze zaskoczenie - w zasadzie można sie dogadać nie znając języka - nazwy zbliżone do naszych , rozliczenie w euro . Ceny -- jeśli nie taniej jak u nas to przynajmniej bardzo podobnie ze wskazaniem na taniej jak u nas i to znacznie -------- raj dla palaczy , fajki już od 5-6 zł pl , tylko ich potrawy jakoś nie bardzo pod nasze podniebienie doprawione ,albo my mieliśmy pecha ------- za to owoce ,hyyyyy palce lizać , wielkie , soczyste , i bardzo słodkie no i cena super niska , zwłaszcza na bazarach...Całodzienne ,,rozpoznawanie terenu,, ( zwiedzanie połączone z plażowaniem) mnogość schooooodów i stromych zejść i podejść powoduje , że stopy odmawiają posłuszeństwa . Udajemy się ,, po środek leczniczo rozluźniający ,, w postaci tutejszej śliwowicy . No nie powiem moc to ,,lekarstwo ,, ma i naprawdę działa na wszystko , a najlepiej z odrobiną coli.............. jak to ,,z lekami,, - trzeba ostrożnie ,jutro w planie objazd zatoki Kotorskiej - zwiedzanie Kotoru , wjazd w głąb Montenegro , jezioro Szkoderskie , a i może o Albanię zahaczymy............
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 19:08, 23 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 20:50, 23 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzionek zaczyna się piskiem opon pod oknami - znaczy że pokropiło , po śniadaniu temperatura szybko rośnie ,słońce w pełnym blasku - ruszamy na ,,podbój Czarnogóry ,, -czyli objazd zatoki Kotorskiej ,połączony ze zwiedzaniem Kotoru - trasa nadmorska . Wcześniejsze zjazdy i podjazdy bez ,,gleby,, pozwoliły poczuć się ,,pewniacko,, ----temp.28st ,więc ubieram się ,,lajtowo,, -krótki rękawek , zwykłe dżinsy ,bezrękawnik , z ubioru motocyklowego pozostaje kask z wyjętą szczęką , rękawice bezpalcowe i oczywiście buty moto z grubą skarpetą wywiniętą na zewnątrz ............. w temp już powyżej 30 st daje się spokojnie jechać i za bardzo nie odstawać od ,,tubylców,,. Bajkowe widoki , niekończące się winkielki ,po jednej stronie jezdni - pionowe skały ,że wzrok nie sięga szczytów , a po drugiej zatoka często bez barierek ,a niekiedy tylko słupki kamienne co jaki czas , albo bezpośrednio woda ,albo kamienne urwiska różnej wysokości .Docieramy do Kotoru - bardzo fajne miasteczko godne polecenia , zobaczenia i zwiedzenia - parkujemy wśród alei palm na deptaku obok innych moto wjeżdżając przejściem dla pieszych prawie pod główną bramę starego miasta i tu niespodzianka wreszcie po kilku dniach słyszymy polską mowę --- para motocyklistów podchodzi do nas i zagaduje ----------- są w drodze do Albanii ------------ ubrani jeszcze bardziej lajtowa niż ja , szybko ruszają w dalszą drogę ...Po zwiedzeniu pięknego Kotoru ruszamy przez przełęcze w stronę jeziora Szkoderskiego - droga pełna winkielków i przepięknych widoków szybko mija , tuż przed mostem ,,na Szkoderskim,, zatrzymujemy się na krótki odpoczynek , są wędkarze - ledwie zapalam papierosa , a gość ciągnie jakieś rybsko ------------ no w mordę chyba z pół metra miało , jeszcze nie skończyłem palić ,a on drugie podobne rybsko ciągnie --------------- no nie -to i ja wyjmuję swój zestaw wędkarski - jeden rzut i nic , drugi - no i coś tam wisi na haku tyle ,że do tego pół metra to mu ze 35cm zabrakło , następny rzut i sztuka podobna , ,,zachęcony wynikami ,, jeszcze ze dwa rzuty wykonałem ------okaz największy to prawie 20cm -więc na kolację ryb nie będzie - wszystko poszło z powrotem do wody ..................... Niestety tym razem nie zawitamy do Albanii czarne chmury zawisły nad nami ,zaczyna padać . Szybko się zwijamy i zaczynamy wyścig z deszczem, przez pierwsze 30 km prawie się udało ,a potem zaczyna się walka , walka z czasem i z burzą która dopadła nas tuż przed przełęczami , waliło piorunami z każdej strony ,czas leciał niemiłosiernie szybko , a drogi ubywało niemiłosiernie wolno iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii oczywiście nie ma się gdzie schować ponieważ ,,po jednej stronie jezdni - pionowe skały ,że wzrok nie sięga szczytów , a po drugiej kamienne urwiska różnej wysokości ( przepaść ) ,, więc to co w czasie dnia było bajkowe po zmroku i w taką pogodę staje się powoli koszmarem zwłaszcza ,gdy jest się ubranym tak lajtowo jak ja , a temperatura spada do ledwie 13st ----masakra - dobrze że żonka była ubrana na ,,ful wypas,, ,a w kufrze była jeszcze jej kurtka przeciwdeszczowa w którą się wcisnąłem . Ledwie zjechaliśmy z przełęczy tam wzrosła do 19st , burza się oddaliła ,ale lać -lało coraz mocniej -----------przepiękna trasa nadmorska stała się naszym największym dotychczasowym wyzwaniem , opony zniknęły pod wodą ,przez szybę kasku poza strumieniami wody kompletnie nic nie było widać ---------------------więc ją lekko uchyliłem , i w tym momencie mijałem się z jakimś autem ------- fak -dobrze ,że zdążyłem nabrać powietrza -------------- w sumie zacząłem się zastanawiać czy nie lepiej założyć sprzęt do snurkowania . Tak mijały kolejne km -to było chyba jakieś oberwanie chmury - chwilami trzymając nogi na stopkach -szorowałem butami po wodzie . I tak dotarliśmy do miejsca zamieszkania przemoczony i wku...wiony na naszym parkingu zaparkowałem z jednego podjazdu , który już stał się nie taki straszny , a potem już tylko ,,lekarstwo,, oczywiście tylko dla zdrowotności - przeciw przeziębieniu.................................
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 5:41, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Spili
moderator zasłużony
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 1754
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SD
|
Wysłany: Czw 9:24, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No to ładny dzionek!
Atrakcji w bród
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
MiloszK
maniak postów
Dołączył: 28 Kwi 2014
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:08, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
a ja jestem pełen podziwu dla plecaczka... mój nie chce nigdzie ze mną latać a jak już by pojechał to po takiej wycieczce by mnie chyba w przepasc z motorem zepchnął :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Skorpionwr
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 2498
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przasnysz
|
Wysłany: Czw 10:49, 24 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Narzekałeś, że gorąco to Masz odmianę.
Super się czyta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 6:48, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
NOOOOOOOOOOOOOO - żebyście nie myśleli , że na tym nasza podróż się skończyła -------------- brak neta i ,,bak czasu,, na urlopie - to główna przyczyna przerwy w opisie ,poza tym w zasadzie nic specjalego się nie działo , a z drugiej strony patrząc dziś za okno 10-12-2014 temp minus 6st , wszystko ubrane w białą szać , aż miło powspominać tamten upojny miniony czas , a przy okazji i Was ,,przeniosę w cieplejsze klimaty,, .
CD
Poranek okazał się łaskawy -ciepło i słonecznie - na dziś w planach jest Dubrownik ---- niestety prawie nic z naszych ubrań nie zdążyło wyschnąć ,tak więc po śniadaniu i porannej kawie ,wciągamy mokre ,,gacie ,, i przy temp 28st ruszamy w stronę granicy -kierunek Dubrownik- kilkanaście kilometrów i ciuchy suche . Zjeżdżamy malowniczą drogą pod bramy starego miasta w Dubrowniku , a ja się zastanawiam czy aby na pewno chce mi się zwiedzać stare miasto , widoki są tak przepiękne ,że nie mogę oczu nacieszyć - no cóż pada rozkaz - parkować - no to parkujemy ------ moje założenie , zaparkować jak najbliżej wejścia .................... Mam farta - jest miejsce --- niestety bardzo szybko , jakaś ,,kobitka,, grzecznie i stanowczo wyjaśnia mi , że tu stać nie można , bo to jej zarezerwowane miejsce i każe mi ,,spadać,, -co też grzecznie uczyniłem , i tak jedno kółeczko ,drugie kółeczko i kolejne kółeczko w poszukiwaniu miejsca na zaparkowanie moto , a temp rośnie i rośnie i to nie tylko na zewnątrz -powoli czuję jak szlag mnie trafia , a jeszcze policjant się jakiś napalczywy trafił i sobie tak ze dwa kółka razem ze mną zrobił , a przecież nie szukał miejsca na parking, no fakt jechał naaaa ,,PANCI,, - więc jakoś tak odruchowo przy pierwszym ,,wspólnym kółeczku,,łapkę w pozdrowieniu podniosłem i życzliwy uśmiech posłałem, a i tym samym on odpowiedział -- tyle ,że jak już było kolejne ,,wspólne kółeczko ,, gdzie policaj objeżdża mnie raz z lewej raz z prawej ,poczułem się jakoś nieswojo , no czepił się cholera jak rzep psiego ogona , już nie wiem czy szuka dziury w całym czy może moje pozdrowienie odebrał nie właściwie noooooooooooooo i jeszcze żonka ma zdecydowanie dość tych ,,kółeczek,,------------------------na szczęście policaj sobie odpuścił , niestety zatrzymał się pod bramą wejściową ,tą bramą przy której i ja się chciałem zatrzymać . Wysadziłem żonkę , co by sobie w cieniu odpoczęła i co by jej się w głowie od kolejnych ,,kółek,, nie zakręciło -ruszyłem dalej szukać miejsca , a ludzi ,autobusów samochodów po prostu masa -kilka wdechów ,,świeży spalin ,, w korkach i już nie masz ochoty na kolejne ,,kółka ,,.................... Niestety po kolejnym okrążeniu ,mijając ,,znajomego policaja,, w lusterku widziałem jak rusza za mną i w tym samym momencie szlag mnie trafił -------------przecież nie mam dokumentów - ani dowodu rej ,ani osobistego , ani paszportu ani portfela ---- wszystko zostało z żonką...........................................
Po opiniach cztanych na necie -czarny scenariusz - setki euro mandatu , odholowanie moto ,kajdanki itp
Żonki nie widać - szlag wie gdzie się podziała --- za to na jednym z większych skrzyżowań i to w korku widzę ja policaj miga na niebiesko i każe mi zjeżdżać na bok -- bo to już po mnie , żonka tel nie wzięła ze sobą z pokoju - bo po co wszak cały czas ,,jesteśmy razem,,- zero kontaktu i policaj na ,,karku,,
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 6:58, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
mirek
stary wyjadacz
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 8:07, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
To jest po prostu świństwo, żeby przerwać relację w takim momencie. I co? (jak pada w najbardziej kretyńskiej reklamie Adamczyka). Mamy czekać kolejne miesiące żeby się dowiedzieć jak zakończy się spotkanie z policjantem? Samad, zmiłuj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
wojtek
zasłuzony
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 669
Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TORUŃ
|
Wysłany: Śro 8:19, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Pisz dalej, nie przerywaj.
Piękne to, bo wakacyjne wspomnienia !
Pozdrawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
DANY
zasłuzony
Dołączył: 17 Lis 2014
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Śro 8:53, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
dawno nie czytałem czegoś tak wciągającego , a ta przerwa na " Adamczyka "........ profeska
marzenia poleciały... ,byle do wiosny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 8:53, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A teraz sceny jak z amerykańskiego filmu - - gorąco jak cholera , korek jak diabli , ludziska ślepią doszukując się sensacji ,migające moto na niebiesko , policaj podchodzący do mnie - ściąga ciemne okulary i pyta------- skąd przyjechałem , a ja tłumaczę we wszystkich językach świata ,że z POLSKI ,modląc się ,żeby nie spytał o dokumenty ,wyprzedzam jego następne pytanie , ..paląc głupa..pytam jak mu się jeździ na ,,panci,, iiiiiiiiiiiii tu uśmiech i zachwalanie sprzętu . Policaj nie odpuszcza luka moje moto z każdej strony ,pyta o rocznik czy to jakiś nowy model , żartujemy gaworzymy jak starzy znajomi --- zwracam uwagę na jego ,,łysą ,,oponę - dosłownie całkowicie łysą .
Tak czy inaczej miło się rozmawiało i miłym zaskoczeniem była cała sytuacja ,na koniec policaj wyjaśnił , że parkingiem jest problem ,ale motocykle można stawiać wszędzie , byleby nie na przejściu dla pieszych i tak zaparkowałem prawie przed bramą wejściową na ,,zebrze,, pomiędzy chodnikiem jezdnią a wysepką rozdzielającą jezdnię ,tuż przed przejściem dla pieszych -- jakiż to wspaniały kraj dla motocyklistów..........
Sam Dubrownik -stare miasto przepiękne - naprawdę warto zobaczyć , ale raczej nie o tej porze roku - ludzi co niemiara ,ceny masakra ,ścisk tłok masakra i do tego sami ,,polacy,, -czułem się jak na ,,centralnym w Warszawie,, , a na dodatek zachowanie ,,rodaków,, skandaliczne --- strasznie głośne wulgarne i ,,cwaniackie,,.......
Zdecydowanie wolę oglądać Dubrownik z pozycji kierowcy moto z perspektywy dalszej odległości od centrum - okolica super ...............
Wieczorem powrót do naszego Czarnogórskiego hotelu , odpoczynek przy piwku spacer brzegiem zatoki - kolejny dzień niestety będzie pożegnaniem Czarnogóry ,pakowanie , planowanie trasy do Trogiru koło Splitu ale przez Baśnie Hercegowinę w planie Medugorie , Mostar- żeby nie było za blisko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Śro 8:58, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 9:13, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Mirek - spokojnie - podróż nie trwała aż tak długo ,żebym opisu nie mógł skończyć w tym samym roku -- jeszcze ze dwie noce nie przespane i będzie koniec -tylko co potem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
samad
zasłuzony
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasień/Żary/LUBUSKIE
|
Wysłany: Śro 10:41, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kolejny dzień to sprzątanie ,pakowanie degustacja tutejszych trunków i posiłków z owoców morza ( mule na różne sposoby , ryby rybeczki ,ośmiornice itp)- degustacja raczej jednoosobowa - żonka wolała zostać przy bardziej tradycyjnej kuchni ( w razie czego -żeby było komu bliskich powiadomić).....
Następnego dnia z wielkim żalem i w szczerym słońcu ,pożegnaliśmy przesympatyczną Czarnogórę i jej gościnnych mieszkańców udając się w stronę
Baśni i Hercegowiny do Medugorie w planie Mostar - ale tylko jeśli czasu wystarczy..................
Ledwie parę kilometrów i granica - jak łatwo zapomnieć jak nie tak dawno podobnie było u nas --- niestety przyznać muszę iż Bośniaccy pogranicznicy nie są już tak uczynni i sympatyczni jak jak ich chorwaccy czy Czarnogórscy koledzy - mimo wszelkiej uprzejmości i bądź co bądź miłemu traktowaniu motocyklistów ,daje się zauważyć wzajemną niechęć względem sąsiadujących ze sobą narodów.......................drogi w Bośni zdecydowanie gorsze ( ale nie jest to regułą),trasa którą jechaliśmy była prawie pusta ,niestety pomimo upływu czasu widać ślady wojny - tak czy inaczej piękna jest Bośnia mimo , iż jest to kraj bardziej zbliżony do naszego ..................ludzie czasem zadziwiająco sympatyczni. Fajne ,,winkielki,, ,upały trochę daył znać o sobie - robimy przerwę- jakaś zatoczka - zatrzymujemy się i ku naszemu zdziwieniu okazuje się ,że jest to jakieś cmentarzysko - bardziej ,,pamiątkowe,, z okresu ostatniej wojny bratobójczej
poświęcone zamordowanym w tym miejscu mieszkańcom - kilka chwil potem podjeżdża ,,mercedes 124,, wysiadają ludzie, zapalają świece -- widać,że nie ,,stąd ,, , widać,że są sobie bliscy - chwila zamyślenia - obcowania z tymi których już nie ma -------------- widać też ich nieukrywane zaskoczenie ,że my tam jesteśmy -- wiedzieli , że nie jesteśmy ,,stąd,, widzieli ,że jesteśmy z Polski , że robimy zdjęcia ----- czuć było ich wdzięczność ,że ktoś się tym miejscem interesuje , że pamięta co ich spotkało ----------- odebrali to z pewnością inaczej niż było naprawdę
odjeżdżając pozdrawiali serdecznie pełni jakiejś nadzieji ..............
Gdzieś tam koło południa dotarliśmy do Medugorie -miejsce kultu i objawień------ klasztor OK - coś w tym jest , na pewno wielka wiara , ale miejscowość i okolica już mniej OK --- tłok niesamowity i wszystko naszykowane żeby jak najwięcęj kasy ,,zgolić z wierzących,, - masa autokarów z polski , spotykamy ,,młodzież,, z Polski -para 20-latków na moto - skromniutki namiocik dwa tygodnie w podróży i dwa tygodnie jeszcze przed nimi - niestety po dłuższej pogawędce stwierdzamy ,że na Mostar zabraknie czasu , zbieramy się i lecimy do Trogiru , niby nie jest daleko , ale wolimy mieć zapas czasu i być wcześniej na miejscu..................około 16 ,oo docieramy w okolice Splitu - pierwsze wrażenie jakby ktoś dwie góry rozkopał żeby lepiej Split było widać .........Trogir już nie jest daleko ,ale patrzą na mapę i adres widzimy ,że chyba nie do końca będziemy mieli nocleg w Trogirze ,tylko na wyspie przyległej do Trogiru - fajnie navi szaleje , adresu takiego nie ma ,albo coś jest źle wpisane ---------- zapowiada się ciekawie , o podjazdach już nie wspomnę - wyspa to spora góra............................
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez samad dnia Nie 10:34, 14 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Krzysztof Kędzior
stary wyjadacz
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW
|
Wysłany: Śro 13:03, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Super się czyta. Zamiast pracować!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Kędzior dnia Śro 13:04, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|